Będę miała z tym kawałkiem ogrodu problem.
Domek pomalowany (lazura sosna skandynawska), nie podoba mi się, ale trudno. Za kilka lat będzie potrzebował konserwacji, stonuje się czymś chłodniejszym.
Zastanawiałam się nad propozycją guni, z tymi dwiema osiami, kto wie, czy tak się nie stanie.
Ewalm, ogródek ma 600 metrów, strefa cienia jest po lewej stronie, na moim planie VI, wzdłuż ciągu tuj, które mają już ponad dwa metry wysokości. Cały ogródek jest nimi obsadzony, będzie zielony pokój.
Używam jeszcze tego, naprędce naszkicowanego planu, jak będę miała chwilę czasu zrobię staranniejszy.
Weroniko, zrobiłam rozsadnikowy rekonesans, coś sielskiego, w większych ilościach by się znalazło.
Domek dostanie do towarzystwa grujecznika, któremu wyprowadzę kilka pni, to pomysł sprzed godziny, z wątku Ewy Pszczólki. Mam jeszcze kolekcję floksów i piwonii botanicznych.
Karola, trawy-tak!