Ja się nigdy nie mogę powstrzymać przed sadzeniem we wrześniu zdecydowanie lepiej jest je jednak sadzić nawet na początku listopada, Holendrzy tak polecjaą, ale oni mają inny klimat
Marzenko pięknie jest. A czy możesz pokazać w jakim sąsiedztwie masz powojniki na tych pięknych podporach? Może bym też gdzieś wkomponował. A napisz jeszcze na jaką wysokość przycinasz runiankę i czy te odcięte części po wsadzeniu np. do wody mają szansę się ukorzenić.
Zbysiu specjalnie dla Ciebie zrobię dzisiaj zdjęcie z perspektywy
Powojniki na stozkach są pomiędzy wiśniami kiku - shidare a za plecami mają budleje. Do powojników dosadziłam w tym roku austinki. Gdy powojniki przekwitną zaczną szaleć angielki. Ale to chyba dopiero za rok, róże muszą się zadomowić.
Pewnie że się zmieszcza powojniki to takie zachwycające kwiaty. Cieniutkie pędy i wielkie kwiaty. Na dodatek kwiaty są tak niesamowicie szlachetne. Muszę się tylko nauczyć o nie dbać aby pędy nie zamierały. Pryskam je profilaktycznie w nogach srodkiem przeciwgrzybowym.
W starym ogrodzie miałam pergolę z ławką obsadzoną białymi powojnikami. Do tej pory wspominam to miejsce a za plecami był winobluszcz - niestey nie mam ani jednego zdjęcia a miejsce było urokliwe. Ogród był jednak w zupełnie innym stylu niż aktulany
Kiedyś uzbieram na takie mega nowoczesne pergole ze stali szlachetnej