trafiłam do Ciebie z ogrodu na glinie Gosi, zwiedziona super rysunkami rabat. I zobaczyłam, że ja już podziwiałam - nie zostawiałam co prawda śladu, ale pamiętam tego szewca, co to bez butów...
Zaznaczam do obserwacji i inspiracji (choć inspiracje bez zmysłu artystycznego niewiele dają , ale przynajmniej pozachwycać się można i pomarzyć)