Ło matko....hola, hola...chcialam tylko sprostować...moja kuchnia przechodzi lekki lifting tylko
Zaczęło sie od zlewu....zachcialo mi się czarnego....jak zlew to i blat się okazalo trzeba zmienić....a jak blat to przy okazji plytę i piekarnik...bo już stare 13 lat mają. Więc plyte ceramiczną wymienilam na indukcyjną. Reszta bez zmian

Szafki niestety zostaly te same...brązowe. Moje ukochane biale szafki jeszcze muszą poczekać
a przy okazji zmiany blatu i zlewu okazalo się, że plytki na scianie średnio się już prezentują więc doszla opcja polożenia bialego lacobelu. Ot i tyle...
A ogrodowo - mialam iść do ogrodu ale pogoda iscie jesienna niestety...leje i wieje od nocy. Nie ma niestety szans na grabienie liści i inne prace. Trzeba zająć się domem...a może zajmę się w końcu betonem.... Pomyślę jak wypiję herbatkę
