Poszalalam dziś ogrodowo w końcu
Pogoda u nas wspaniala...wiało wprawdzie...ale co tam! Słońce bez chmur...
Przyciełam rozplenice szt 50

Hakone też już przycielam,
Wsadzilam bodziszki przy tarasie
Uporządkowałam skrzynie...dosypalam kompostu - starczylo na 4 skrzynie...piąta musi sobie dać radę bez. Kompost musialam troszkę przebierać...bo trafialy mi się "śmieci" - ups moja wina

no i wiem, że herbata saga się nie rozkłada - torebeczki wyciągalam w całości
eM zrobil mi konstrukcję na mini szklarenkę na skrzyni więc posialam dziś koper, rzodkiewkę i salatę. I szpinak.
Zapomniałam, że Catane mialam opryskać a specjalnie w piątek na poczte po przesyłkę lecialam...trudno - może jutro po pracy się uda.
Podlalam co nie co... a i jeszcze przyciełam wrzosy.
Deski na ogrodzenie zarezerwowane w sklepie...jutro chyba odbieramy...tak więc zacznie się malowanie
Oj jak ja to luuubię....

