Irenko wcale mnie nie zaskoczyłaś domyślam się,że nocki zerwane chyba do wiosny tak teraz będziecie wszystkie odsypiać ))))))))))))))))))))
Fajnie,że znalazłaś mnie w swoim śnie ))))))))))))))))))
Co do snu to pomimo braku obecności na zlocie narciarskim również nie mogę dospać ciągle czuję niedosyt Martuś u Ciebie bez huś , huś ..... ale za to mocno ściskam
To tak jak ja ból istnienia mierzy się u mnie ostatnio bólem wstawania. Martku, ja teraz mocno niedoczasowana jestem. Czekam na kwiaty (zamawiając nasionka). Pozdrawiam, dziękując za pamięć. Irena to tak pięknie śpiewała. A ja nie umiejąc śpiewać, lubię śpiewanie. Ot kaprysy losu.