Martusiu, właśnie skończyłam "wewnętrzną polerkę" w domu (zewnętrzną zrobię po zimie

) i wstąpiłam zameldować, że cynie posiane. Wzeszły pięknie żółte i pomarańczowe, ale amarantowych nawet przez lupę nie widzę

.A przecież nasiona zebrałam z najpiękniej kwitnącej!!! Jutro ponowię sianie. No to Alleluja - i do przodu!!!
Buziaki