Kolejna rabta do przeróbki: koło na trawniku, rośnie na niej lawenda i 7 szt. sosny bośniackiej "smidtii". Sosenki są praktycznie niewidoczne (może jeszcze za małe?) .
Rabatka jest widoczna z tarasu.
wg mnie z czasem ta rabata gdzie dominować będą sosenki będzie śliczna, ale na to trzeba czasu, bo wolno rosną.Być może lawenda do takich karzełków jest za wysoka, za mocna.
Może wymienić ją na jakieś niskie, delikatne byliny czy trawy.
Ty masz specyficzny ogród, piękny, o leśnym, naturalistycznym charakterze, szkoda byłoby zgubić ten charakter, dlatego tu, za domem nie dawałabym obwódek z bukszpanu, róż też nie.
Co do sosenek- może dywan z dębika ośmiopłtkowego, mącznicy lekarskiej, jak w podobnym charakterze do lawendy to andromeda 'Compacta', macierzanka np cytrynowa, acena drobnolistna ( choć ciut bałaganiarska). Wśród kęp kostrzewy niedźwiedzie futro czy podobnej też będzie fajnie, choć masz ich dużo, możesz nie chcieć wiecej.
Do rabatki 4- dałabym tam duużo golterii i może kępy lirope ( zakładam że tam nie przypala słońce), lawendę bym zabrała
Magnolia strasznie się cieszę, że do mnie zajrzałaś . Wiesz, miałam najpierw tam zaprojektowane róże, których ja zupełnie nie widziałam w moim ogrodzie i zostały zamienione na lawendę. Dlatego pomyślałam o różach. Zastanowię się nad andromedą, w tym roku jesienią dosadziłam ją na wrzosowisku. Albo zdecyduję się czekać, aż sosenki urosną. Ta rabata może pozostać, kwitnąca lawenda mi odpowiada, martwiłam się jedynie o te niewidoczne sosenki. A może to kwestia odmiany lawendy? Gdzieś na forum widizłam Twoją, ślicznie przyciętą na zimę. WYglądała pięknie.
Na rabatce 4 jest raczej półcień. Słońce dociera tylko na brzeg tej rabaty od strony trawnika, póki co zacienia rosnąca sosna. Niestety ona też choruje i nie wiem czy uda się ją utrzymać .