Ja na świecznicę choruję, ale jeszcze nie mam dla niej miejsca. W ogrodzie taka duża robi za piękną ozdobę, tylko trzeba jej warunki przygotować.

Widziałam ją w Kalsku na targach -taką mocno wypasioną, ale cena była okrutna.

Bogusiu - a z tym drożdżakiem kiedyś wymyślimy wspólne spotkanie.

Kasiu może dane będzie się nam spotkać u Kasi w czerwcu ,bardzo chciałabym was poznać,ja też robię dobre bułeczki drożdżowe,wstyd by było jak twój Grzesiu lepsze robi.

A czemu ma nie być dane???????? Myślisz, że mnie trema zeżre przed czerwcem i nic po mnie nie zostanie?

Obowiązkowo bułeczki drożdżowe przywieziesz za karę

Bułeczkami drożdżowymi tutaj zapachniało...

Grzesiu robi ciasto na blaszce. I jak dotąd wychodzi mu troszkę w kratkę, ale ostatnio trzy razy pod rząd wyszło mu pycha

A Twoje bułeczki zapewne też pychotliwe i możesz je przywieźć, my ze smakiem zjemy, a i Kasi będzie lżej.

To ja też takie robię czasem ,a na wierzch daję posypkę,w niedzielę robiłam z
rabarbarem ale jem sama bo Mnie je ciasta.
Pewnie że na spotkanie zrobię.