wpadłam na moment sprawdzić jak samopoczucie po "długiej" podróży ze mną

Bogusiu, pozdrawiam serdecznie i żałuję, że się nie spotkałyśmy w Pisarzowicach
Czekam na fotki Twoich zakupów

Jutro Elu bo to wsztko trzeba zawieśc na działkę

Moją Anabelkę mocno związałam ale i tak deszcz sporo kwiatów połamał .. inne maja mocniejsze łodygi i tak nie ucierpiały .. ładna ta z bordowymi liśćmi od Kapiasów ..

Ta z bordowymi liścmi to piłkowa ale kwiaty tez ładne prawda?
Wczoraj byłam na spotkaniu w Pisarzowicach i kupiłam dębolistna.

Bogusiu, moja anabelka też ucierpiała po deszczu, ale się nie połamała, kwiaty tylko zwisały na cienkich łodyżkach, ale dzisiaj kiedy kiście osuszyło słońce trochę się podniosły i wygląda już przyzwoicie
Tylko, że ja swoją podwiązuję wiosną...

Cała śliczna a na dębolistną też choruję .. może na drugi rok ,, Trzeba w pierwszych latach prawdopodobnie dobrze zabezpieczać ją przed mrozem szczególnie korzenie ..

Bogusiu ciesze sie, ze mogłam Cie poznac Zniknelas mi z tego parkingu ale chociaz zrobilas jeszcze zakupy Niestety miałam wyliczony czas i obowiazki mnie wzywały. VANILI FRES na poczatku tez jest biała pod wplywem słonca jest potem rozowa ale bardzo ja lubie Ciekawe jak Ci bedzie rosła debolistna? Piekna jest i pieknie sie wybarwiają liśie jesienią.Horti co szukam to niestety nie było tam tak jak i kaliny japońskiej. Ta Twoja Anabelka to ma dopiero rok?

danuta_szwajcer napisał(a)

Bogusiu ciesze sie, ze mogłam Cie poznac Zniknelas mi z tego parkingu ale chociaz zrobilas jeszcze zakupy Niestety miałam wyliczony czas i obowiazki mnie wzywały. VANILI FRES na poczatku tez jest biała pod wplywem słonca jest potem rozowa ale bardzo ja lubie Ciekawe jak Ci bedzie rosła debolistna? Piekna jest i pieknie sie wybarwiają liśie jesienią.Horti co szukam to niestety nie było tam tak jak i kaliny japońskiej. Ta Twoja Anabelka to ma dopiero rok?

Danusiu moja Anabelka ma 10 lat a przesadzana byla z 5 razy i kilka razy dzielona
Vanili Fres kupiłam u Kapiasow i też będzie kwitła , a jaką ty chciałaś kupic?

Ja też żałuję, że musiałam pracować i nie mogłam być w Pisarzowicach, najgorsze, że nie mogłam poznać Was osobiście