Widzę, że szczęśliwie dojechaliście ze Sławkiem do domu, rybkę dowiozłaś w porządku?

Tak Aniu, całe 10 kg świeżej fląderki i trochę wędzonych pstrągów i fląder
Okazało się, że sprzedawczyni jest z naszego miasta, poza tym kończyła szkołę, w której uczyła siostra mojej mamy Co za zbieg okoliczności hihihi.

to się nazywa mieć szczęście

Po raz trzeci miałam okazję oglądać chopina na żywo, i to w moim wymarzonym towarzystwie - lawendzie Oczywiście jak już wcześniej wspominałam u mnie będzie rósł dokładnie w takim samym sąsiedztwie

Cudnie prezentuje się budleja, tym bardziej gdy siadają na niej motyle

budleje zaczynają festiwal . u mnie na razie tez tylko ta fioletowa

ładnie Joanko wyszło zdjęcie z motylami

I jeszcze parę kolorowych widoczków u Monteverde

muszę Joankę częściej zapraszać , ładne zdjęcia robi

A.... zapomniałam dodać, że kosztowałam zarówno białych ogórków jak i tygrysich pomidorków
Jedno i drugie bardzo smaczne. Tak samo maliny. Żółte tak samo słodkie jak i czerwone
Naoglądałam się, napodziwiałam, nawąchałam, zapakowałam podarki do samochodu (z trudem co prawda, ale wszystko weszło ) i ....... niestety jestem już w domu.....