Witam po przerwie.
Przez kilka dni świeciło słoneczko i pierwsze roślinne zakupy poczynione- wczoraj posadziliśmy w ogrodzie kilkanaście żywotników, i nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia, a dziś...wyjść do ogrodu nie da się- taka śnieżyca.
Już mogłaby przyjść wiosna....
Ech...
Ale mam już wypisane w punktach, co tej wiosny zrobimy w ogrodzie
m.in.
- zaczniemy od wycięcia starej śliwki
- powiększę warzywnik
- bardzo chcę zagospodarować miejsce parkingowe ("ukwiecić betonową pustynię" inaczej tego nie nazwę) pokażę zdjęcię przed i po , bo to będzie ciekawe doświadczenie, ale póki co, kupiłam drewno, niech się ociepli i pędzel w ruch, a potem...oj, będzie się działo. Całkiem sporo pracy przede mną
- może powstanie nowa rabata- jest kilka gatunków roślin, które bardzo podobają mi się, a jeszcze nie mam ich w swoim ogrodzie, i coś z tym musze zrobić

-no i oczko...troszkę podnósł się poziom wody,i po zimie widać, że muszę uformować od nowa brzeg oczka, inaczej ziemia z trawnika zacznie spływać do oczka.
Pozdrawiam wszystkich.
Aga.