Teraz troche na temat dzisiejszych wrażeń.
Czy to jawa , czy to we śnie? Czy widziałam to? czy sniłam?
cały piekny dzien dzisiejszy w istnym raju przecież byłam.
Kwitły kwiaty i ogrody, ludzie byli bardzo mili.
czy na jawie , czy też we śnie?no gdzie oni wszyscy byli?
Już wiem w końcu ochłonęłam, w końcu sobie przypomniałam
że w Gliwicach te ogrody no i ludzi tych spotkałam.
Dzidka z Jasią do tych Gliwic mnie na dzisiaj zaprosiły,
prócz ogrodów niespodziankę bardzo wielką mi zrobiły.
Obejrzałam ich ogrody, które dotad z netu znałam
same piękne i niezwykłe u nich kwiaty napotkałam.
I pytałam sie bez przerwy jak roślina sie nazywa,
więc dostałam jej sadzonkę no i byłam już szczęsliwa.
Gdy siadłyśmy wokół stołu, coś pysznego na nim stało,
a tu nagle ,,witaj Bogdziu" z tyłu gdzies sie słyszec dało.
Łucja pięknie uśmiechnięta już mnie wita i całuje,
a za chwilę Boguś z Elą (Elfik) też próg domu przestępuje.
Radośc moja była wielka, niespodzianka to wspaniała
Boguś z Elą już znajomi ale Łucję dziś poznałam.
W miłym gronie dużo śmiechu, dużo rozmów i radości,
ach jak miło i wspaniale jest do Gliwic jechac w gości!!!!
Potem jeszcze ogród Eli i Bogusia zobaczyłam
i się jeszcze na dobranoc tym ogrodem zachwyciłam.
A z zachwytu jak to cielę oczy szerzej otwierałam,
zachwycając sie tym wszystkim zrobic zdjecia zapomniałam.
Więc nieliczne dziś pokażę bo M mi aparat wpychał
bo on bardziej był przytomny choc też ze zachwytu wzdychał.
Dzieki Wam dziewczyny miłe (Dzidka i Jasia) za ten dzień piekny , wspaniały,
dzieki Łucjo i Elfiku za to zeście przyjechały.
Bogusiowi też dziekuje bo choc go nie kręcą kwiatki
to byśmy łatwiej trafili odstawił nas za rogatki.