Skula, pomysł na ogród świetny. Ale mam mały problem. Mój mąż zachorował na Twoją wędzarnię

. Ja sama byłam trochę przeciwna stawianiu "budowli" w ogrodzie , ale Twoje pomysły przekonały mnie , że nie zawsze muszą one zagracać ogród. Wspaniale komponują się z otoczeniem.
Wysyłam ci wiadomość na priv. Może będziesz miał czas odpowiedzieć?
Odnośnie sosen: pisałeś, że chcesz wyrzucić chorą sosnę i zastanawiasz się nad nową. Ja polecam. Mamy w ogrodzie kilka ponad 20- letnich drzew: świerki, tuje i sosny. I właśnie 2 dni temu rozmawialiśmy o tym, że najbardziej lubimy właśnie te sosny. Ja mam chyba sosnę czarną, wejmutkę (tą lubię mniej) i chyba bośniacką - ale nie mam pewności.
Zaletą sosny jest to, że można ograniczyć jej wzrost przez uszczykiwanie pędów. Jak długo rąk mi wystarczyło to tak robiłam. Dzięki temu jest bardziej zwarta. teraz niestety już nie sięgam.

.
Oczywiście jak lubię sosny to też lubię kosodrzewiny. Ta kilkunastoletnia , najpiękniejsza u nas rośnie niestety za płotem. Tato lubił sadzić nie tylko dla swoich oczu ale też dla innych