eda napisał(a)

Dziś parno pochmurno i samoloty gwiżdżąąąąą.... Buźiaki

Gwizdały bo Obama zawitał
Ale u nas na podkarpaciu to dziś chłodno było trochę słońca i deszczu.
Pozdrawiam

Witaj Haniu! Cudne te Twoje piwonie. Mam w swoim ogrodzie posadzone dwa krzaczki,ale jeszcze w tym roku nie zakwitły.Pozdrawiam

Piwonie wielgachne super pewnie zapach na kilometr ? Ja nie mam ale za to babcia za płotem mnóstwo jutro zrobię foty paaa spokojnej nocki Hanuś

Jula, Jola Eda, same piękne kwiatuszki u mnie na śniadaniu. Ma być ładny dzionek z odrobiną deszczu w południe. Zostaję dziś w domu, po wczorajszych "ekscesach" na grządkach, czuje stawy i kręgosłup. Mus odpoczywać.
Miłego dnia

hanka_andrus napisał(a)

loads/p/61/617514/original.JPG[/img]

,chba

Aleja piwonii - chyba tylko Ty tak masz i Dzidka. Warto czekać cały rok na taki efekt. Zrobię sobie też, ale jeszcze nie teraz.
Moje też mnie cieszą na rabatach, ale są razem z innymi kwiatami.

Trochę niefortunnie ją mam, Bo końcówka jest w półcieniu, I nie wszystkie piwonie razem zakwitają. Ale już tego zmieniać nie będę, Za to mam dłużej kwiaty, bo te z przodu kończą to te z zacienionej kwitną.
Dziękuję za uznanie Gabrielo. Ja z kolei na liliowce napalona jestem, ale na razie mam przewagę żółtych i też w kilku miejscach, między roślinami pochowane. Jak już dojdę do dziesięciu, to jak nic rabatkę założę. Nawet z samych żółtych.
A tak mi się skomponowały łubiny sąsiadki z moimi bodziszkami, zawilcami i pasternakiem

Uwielbiam Twoją aleję piwoniową i orliki też masz do koloru, nie spotkałam takich połączenie sąsiedzkie wyszło wyśmienicie
szkoda, że nie da nas się klonować do pracy, bo jak dwie ręce i nogi i jeden kręgosłup, to tylko w myślach szybko wszystko idzie, w realu niestety nie

W myślach Irenko, to my jesteśmy perszingi!
Ale i tak w robocie jesteśmy bardziej zawzięte niż niejedna młódka.
I tego się trzymajmy.

Witaj Haniu! Dziękuję za różyczki, - piękne! ja kupiłam w tym roku różnych kolorów 5 szt. ale są jeszcze w pączkach. A jeśli chodzi o temat ze znalezieniem kogoś do pomocy, to nawet za pieniądze u nas trudno kogoś znaleść. Wokoło sami starsi ludzie o podobnych problemach co moje, a młodzi są niechętni nawet za zapłatę. Wolą posiedzieć przy piwku za pieniążki babci lub dziadka i wcale sie tego nie wstydzą. Teraz u mnie rozszalała się burza, znowu doleje,a i tak jest już mokro i trawa szybko urośnie.Pamiętam jak w ubiegłym roku stale podlewałam ,a kosiłam tylko kilka razy, a w tym roku tylko w miesiącu maju kosiłam 5 razy i nie wiem już sama co jest lepsze . Haniu, pozdrawiam serdecznie śląc buziaki

Masz rację, człowiek pada, ale robi
W końcu jest fota z dalszej perspektywy, ślicznie, zadbane, dopieszczone, jestem pełna podziwu