Jest ten nastrój. A jakże.

Ewuniu, dla Ciebie nastrojowo - upadek Goliata.

Nie siekiera go zmogła,
ani długie istnienie,
Tylko ta wilgoć,
co po korze płynęła przez lata.
Zagnieździła się w korzeniu,
Pozwoliła rosnąć grzybom,
Zawołała wichry srogie,
ugięło się drzewo pod takim naporem.
I że nic nie jest wieczne,
dla nas jest teraz wzorem.



Ps. Tu wygląda jak człowiek z uciętą głową.

Joj powiało groooozą ..... Hanuś po proszę teraz wesoły wierszyk bo będę miała koszmary senne
Pigwowiec mi kwitnie
Buziam i miłego weeekendu

Hanuś pozdrowienia zostawiam

Edytko, wesoły wierszyk to pamiętam z dzieciństwa, jak najbardziej Ogrodowiskowy:

"Małą ścieżką przez ogródek idzie sobie krasnoludek.
Dokąd idziesz, mój malutki?- Idę do swej krasnoludki!"

I drugi w podobnym tonie, tez ogrodowy:

Wyszedł żuczek za chałupkę, zdjął majteczki, zrobił kupkę.
Nie płacz żuczku, dobrześ zrobił. Boś chałupkę przyozdobił"

O to to super już mi się lepiej śpi kochana jesteś spokojnej nocki paaa

Hania
Mam siostrę Hanię, a psotne to to całe życie

hanka_andrus napisał(a)

Edytko, wesoły wierszyk to pamiętam z dzieciństwa, jak najbardziej Ogrodowiskowy:

"Małą ścieżką przez ogródek idzie sobie krasnoludek.
Dokąd idziesz, mój malutki?- Idę do swej krasnoludki!"

I drugi w podobnym tonie, tez ogrodowy:

Wyszedł żuczek za chałupkę, zdjął majteczki, zrobił kupkę.
Nie płacz żuczku, dobrześ zrobił. Boś chałupkę przyozdobił"

Haniu, potrafisz poruszać różne struny naszych uczuć....a to nostalgia.....potem filozoficznie się zrobilo z upadkiem drzewa....a ostatnie wierszyki to i mnie przypomniały....

"Nie rusz Aniu tego kwiatka, róża kole rzekła Matka
Ania Mamy nie słuchała, ukłuła się i płakała"

Oj ile tych kolców w naszych paluchach....mimo ostrzreżeń
Pozdrawiam

Wiersze jak zwykle genialne i z przesłaniem, ale ja chciałem Ci życzyć na urodzinki mnóstwo zdrowia i uśmiechu każdego dnia