Płomiennica zimowa- zimówka aksamitnotrzonowa- Flammulina velutipes

Pierwsze słyszę. Ale wygląda interesująco. Hania, skąd u Ciebie taka znajomość grzybów? Że to jadalne a to nie. Ja tylko konsumuję, to co znawcy przynoszą do domu.

Ewuś, ja urodzona prawie w lesie na polanie. Rodzice zbierali różne, i takie i ja zbieram. A teraz jeszcze można posiłkować sie atlasami, i netem.

Aktualnie można znaleźć własnie płomiennice i boczniaki. Ale w moich rewirach mam mało miejscówek. Świeży grzyb w zimie - pychota. No i własciwości prozdrowotne. Podnoszą odpornośc.

Matuchno jakie grzyby!!!! ja sie nie znam na grzybach.. ale jeść lubię
Pozdrawiam Haniu i zdrówka życzę

HAniu- ciut po czasie, ale z serca- Samych dobrych dni w Nowym Roku życzę. Spełnienia i radości ile się zmieści.

Życząc smacznego- macham do Ciebie.

Ja też grzybowa ciapa jestem ale jajecznicę z nimi tatusia uwielbiam
Buziaki Hanuś

Anie, Kasie, Bożenki i pozostali ogrodnicy i ogrodniczki - trzymajcie się ciepło, mimo, że mrozu nie ma, to wiatr taki, że ujść nie mogłam nawet kilku kroków. Dobrze, że pies też wiatru nie lubi, załatwił co trzeba i do chałupki.
Na rozweselenie wieczoru i miły jutrzejszy poranek zostawiam co nieco.

ładne co nie co U mnie strasznie wichrowo było pół dnia światło zabrali i jak się uspokoiło oddali ale bez świec się nie obyło Paaa

Pozdrawiam Haniu, u mnie tez strasznie wieje i wiać będzie cały weekend
Czekam na koniec lutego a potem to juz wiosna będzie

Haniu u mnie wiatr na szczęście był znośny, ale ja mam już na jego punkcie fobię po tym gdy Ksawery wyrwał mi żaluzję....
Buziaki zostawiam i oby wiosna w tym roku wyjątkowo wsześnie nadeszła.