Zbyszku, chmiel to najgorsze paskudztwo na całej ziemi. Usunięcie go to ciężka praca, która nie zawsze daje efekty. Ja u siebie jestem w trakcie walki. Być może wygrałam, ale to się okaże w nowym sezonie.
Chmiel, jak już, wolę w innej postaci - ciekłej pod warunkiem, że z sokiem
Pozdrawiam serdecznie
Pnącze okrywowe to prawidłowo pnącze pokrywające glebę, pnącze na mur to pnącze pnące, czyli normalne.
Czasem używa się pnączy aby przykryć glebę, skarpy, choćby popularne winobluszcz pięciolistkowy i bluszcz, czy powojniki.
Patrząc na warunki jakie tam masz, to bardzo trudne stanowisko. Nie ma pięknego pnącza, które z łatwością zniesie takie warunki. Trzeba je poprawić.
Jedyne co przychodzi mi na myśl to Parthenocissus quinquifolia (winobluszcz pięciolistkowy) - w zasadzie urośnie wszędzie, nawet na rumowisku gdy się już zakorzeni, jednak nie jest zimozielone, ale przebarwia się jesienią.
Hedera (bluszcz) czy Lonicera henryi (wiciokrzew Henryego) są zimozielone, ale nie przebarwiają się, bo są po prostu zielone zawsze.
Witam
Poszukuję porady na tamat pnączy które można posadzić przy bardzo nasłonecznionej, południowej ścianie. Słońce pada na nią od wczesnych godzin rannych i zostaje na niej do 18.00. Mur ma wysokość 2,40 m a na nim jest płot z siatki ogrodzeniowej co przedłuża go o jakies 1,5 metra. Mur ten ma około 8 metrów bieżących. Mam juz posadzone dwa wiciokrzewy ( nie wiem które) ładnie się utrzymują już od lat tylko o tej porze roku dostaja na liściach mączniaka. Clematis Niobe ( przynajmniej tak pisało na opakowaniu ) który też radzi sobie z upałami nawet takimi jakie były w tym roku. Trzmielina bardzo ładnie przylega do ściany i w jednym miejscu ładnie ją już zarosła. Reszta pnączy głównie clematisy wielkokwiatowe wczesnokwitnące które tam sadziłam uległu poparzeniu. Które z kwitnących pnączy da sobie radę w takich warunkach? Nie chce milina ani winobluszcza pięciolistkowego. Po lekturze tego forum wiem ze chmilu też nie posadzę. Do muru mam przykręcone drabinki drewniane i mam też linie kroplując. Proszę o paradę.
Renata
Skoro masz już przetestowane w tym miejscu kilka roślin to posadziłbym ich więcej 8 metrów to niedużo i możesz sobie potem narobić bałaganu dodając kolejne gatunki.