Jolu, jaka szkoda, że nie porozmawiałyśmy dłużej u Bożenki. Może dowiedziałabym się czy spotkałaś szuwarka

Było mi bardzo miło, przyznam, że Twoja twarz wyglądała mi dziwnie znajomo. Musiałam wcześniej widzieć Cię na innych zdjęciach.

Wybieram się do Kindzi, a ty ?

Jolu mnie również było bardzo miło. To dopiero nasze drugie spotkanie a ja się czułam jakbyśmy razem biegały za szczawiem w dzieciństwie po polach i znały się od zawsze. Do zobaczenia

Witaj yolka, miło było Cię poznać
Ślicznie jest u Ciebie.
Pozdrawiam

Fajnej rodzinki się dochowałaś Jolu Miałam w ub roku próby zakładania gniazd wróbli pod podbitką. Niestety niefortunne miejsce sobie wybrały i wszystkie pisklęta i jajka na zmarnowanie poszły. Wyciągnęły chyba odpowiednie wnioski i w tym roku mamy spokój.
Spotkania fajna rzecz, dobrze że Wam pogoda dopisała

Zdjęcia, bardzo znajomo wyglądają - czyli, choć pewności nie mam czy jakieś słowo zostawiłam, to na pewno tu zaglądałam
Na spotkaniu zamieniłyśmy tylko kilka słów, ale może następnym razem uda się to nadrobić

Cieszy takie podglądanie przyrody u mnie budki lęgowe ciut wyżej a z drabiną biegać mi się nie chce