Mi też szkoda wyrzucić, nawet jak nie dla siebie to rozdaję.
Mam obecnie podobny żłobek bukszpanowy,
Ale ostatnio przeszłam samą siebie. Na cmentarzu ścinałam żywopołot z ligustra tego kolorowego (żółto zielony). Sporo tego było, a ja wybierałam się po południu na wieś, gdzie każda ilość roślin się przyda.
No ale w co to zapakować. Zaczęłam jeździć rowerem po cmentarnych śmietnikach w poszukiwaniu jakiejś reklamówki. A śmietniki właśnie opróżnione, jak coś leżało to na dnie. W końcu dorwałam dwie, obwiązałam nimi te moje ścinki i wiozłam na rowerze. Mam nadzieję, że przy moim poświęceniu przynajmniej będą dobrze rosły.