Wow! Jaka rozwichrzona! Prawie jak ja na zakrętach! Jak się robi takie cuda" Podobają mi się, takie ozdoby bez "zadęcia" własnoręcznie zrobione. To cały urok świąt. Dziś widziałam w aptece tradycyjny łańcuch na choinkę z papieru, jak kiedyś robiliśmy z kolorowych papierów. Ten był zrobiony z dekoracyjnego złotego, i tylko z tego jednego wzoru. Ślicznie to wyglądało! Jeszcze jest czas, może się pokuszę?

Dziękuję oczywiście za gwiazdkę. Buziaczki.

a my robilismy z dziecmi ozdoby na choinke do banku (dostalismy za to czekolade) i ja wymyslilam takie ptaszki ze skrzydelkami z wachlarzykow jak sie dawniej robilo i ta choinka slicznie wyglada wszystkim sie podobaly. A jak na poczatku powiedzaialam, ze ptaszki beda to sie dziwili co ja wymslam

To Elfiki Mikołajki spadają spać pod choinkę Ale jak ktoś ma ochotę czapę wdziać to niech tu się migiem stawi na pewno będzie coś ciekawego znów dla oka.... zapraszam jutro buziaki gwiazdkowe zostawiam :*) :*) :*) :*)

kolorowych snów....hrrrr hoł hoł hrrrrr....

Tak świątecznie ,nastrojowo u Ciebie chętnie poogladam .

U mnie w tym roku mizernie, nawet choinka będzie malutka.
Pozdrawiam

Zaglądam, a tu Basia smęci! Czy od wielkości drzewka zależą udane święta? Mlogą być tylko gałązki w wazonie, ale serdeczności worek i już jest miło! A u Ciebie? przecież wesoła nowina! Skromnie, nie znaczy źle! Właśnie to jest cała esencja! Dzieciątko na sianie!
Tam gdzie są małe dzieci, musi być wesoło! Tak jak u Edytki!
Skądś te wzorce czerpać trzeba!

Sorry, Basiu, te wywody niekoniecznie do Ciebie. Ot taka myśl, po oglądaniu wyścigów kto, ile, i jak! Ile i jak u mnie, to tylko ode mnie zależy.

Miłego weekendu! Buziaczki dla Was! Będzie dobrze! Aniołek jeszcze za mgłą!

Basiu u mie nie bedzie wogole choinki, czyli taka malusia na dworze w doniczce przystroilam ale w domu nie mam.

Widziałam Izabello, i taka też jest fajna! Nie musi być od razu masztowa! A do przyszłego roku podrośnie jak nic! Co najmniej z 20 cm.
Macham do Ciebie od Edytki, Oglądam jej ciemierniki, ale i Twój biały jest śliczniusi.
U mnie w najbliższym handlu tylko kalanchoe obsypane brokatem na maksa, i jakieś inne paprociowate. A ja właśnie ciemiernika chciałam. Do centrum mi się nie chce iść, b o tam to dopiero kociokwik! Może jutro na niedzielnej giełdzie co będzie. To blisko koło mnie.
Kwiaciarnia ma z kolei gwiazd e betlejemską, ale za tą nie przepadam. Miałam, ale nie przeżywa u mnie z uwagi na zaciemnienie. Mam mieszkanie od północy ,przeważnie,

a ja myslalam, ze ona ciemno lubi

Słońca nie lubi, ale u mnie gdzie by stała, cały dzień sztuczne światło.
No i chłodno by musiało być, a jak tu zimą ochłodzenie sobie zafundować, tam gdzie ewentualnie mogę nikt by jej nie podziwiał.

hanka_andrus napisał(a)

Zaglądam, a tu Basia smęci! Czy od wielkości drzewka zależą udane święta? Mlogą być tylko gałązki w wazonie, ale serdeczności worek i już jest miło! A u Ciebie? przecież wesoła nowina! Skromnie, nie znaczy źle! Właśnie to jest cała esencja! Dzieciątko na sianie!
Tam gdzie są małe dzieci, musi być wesoło! Tak jak u Edytki!
Skądś te wzorce czerpać trzeba!

Sorry, Basiu, te wywody niekoniecznie do Ciebie. Ot taka myśl, po oglądaniu wyścigów kto, ile, i jak! Ile i jak u mnie, to tylko ode mnie zależy.

Miłego weekendu! Buziaczki dla Was! Będzie dobrze! Aniołek jeszcze za mgłą!

Przepraszam dziewczyny za te smęty ale jakoś mam podły nastrój .