Tak, Aniu. 10 lat na Ogrodowisku zmieniło nasze podejście do ogrodów. Są ludzie odporni na wiedzę, ale są tacy, co w lot chwytają o co chodzi. I przez to ogrody nasze zmieniły swój wygląd, a nieraz i funkcje. Z ogrodów warzywnych powoli zmieniają się na ozdobno - rekreacyjne, I dobrze. Świat idzie na przód, ogrodnicy nie mogą pozostawać w tyle. A z tą wymianą roślin, to już tradycja. Jedni wymieniają wet za wet, inni darowują swoje rośliny nic nie oczekując. Sama skorzystałam z wielu "darowizn", jak tez sama wielu obdarowałam.
Od Bogusi też mam pamiątkę, i od Joli ze Szczecina również i choć ich wśród nas nie ma, mam je w pamięci dozgonnej.
Jedną przywołuję wiosną, jak kwitnie skimia, drugiej zawdzięczam Rudbekię lśniącą czyli bylinową. I też macham do niej łapką, bo aktualnie kwitnie, a na początku września jest jej rocznica odejścia od nas.
Od Ciebie tez dostałam ostatnio przesyłkę, i melduję, że chryzantemy się przyjęły, i już nawet zaczynają kwitnienie. Jeszcze mikre po przeprowadzce, ale są i dziękuję Tobie za Twój gest.