Agnieszko orliki mam z róznych źródeł swoje wysiane, samosiejki, dostany siew dostane roślinki
jak same się wysiewają to w większości pozwalam na zakwitnięcie, patrzę jakie ma kwiatuszki, jak już takie mam, to oddaję w dobre ręce, w tym roku już też poszły do kilka rąk
Aniu, już jesteś w domu? Dzisiaj znowu byłam u lekarza. Może nareszcie trafi z lekamo. U nas zimno, chociaż nie pada. Z działki wróciłam w niedzielę, a już się martwię co tam się dzieje.
Basiu moje irysy wołają o przesadzenie, mają mało pąków i każdy nowy jest witany z radością o ofotkowany rosną przy siatce ogrodzeniowej bo łatwiej jest je pdwiązywać
złotlinu się nie boję, mam go kilka lat i jakoś nad nim panuję