Wywaliliśmy cyprysiki i winogron. A placyk miał być przy małpim gaju, ale nie ma tam miejsca, więc będzie przy huśtawce. A co do hamaka, to nie wisi cały czas, jest zdejmowany jak pada deszcz, zimą jest schowany. I na razie nic się z nim nie dzieje. I jest fajowy
Ten wielki winogron gdzie stała zielona ławka?
Marzę o hamaku ...mam nadzieję, ze kiedyś będę jego posiadaczką ściskam
U mnie też leje i fuj. Coś tam kwitnie ale jak to podziwiać w deszczu? Czekamy na słoneczną wiosnę
U mnie też pada niby mżawka ,ale jednak ,w taką pogodę to się nic nie chce pozdrawiam
A dlaczego zlikwidowałaś go? Chorował? To stara fajne odmiana była.Ja mam trzy a chcę kupić jeszcze różowego na naszych targach.