Odpisałam ci u siebie Ewo, ale już znam nazwy tych róż o które pytasz .Ta ciemniejsza to Maria Teresa a jaśniejsza to lawinia, czyżby miłośc do róż cię dopadła?Wszystkie kwiatki masz piękne ale ta biała jeżówka jest jak dla mnie stworzona po prostu cudna
Ewusiu, nie wymarza Ci? W Jurze pewnie cieplej masz...
Popodziwiałam kwiaty. Masz cudownie, dużo pięknych róż, jezówki słodkie, liliowce zachwycające i zaskakujące, na i ten dzwonek Elisabeth Oliver (czy jak mu tam) cudo istne
Piękna! Nie chorują Ci róże? Moje straszliwie, wprawdzie nie wszystkie, ale Chopin i L Odier bardzo. A Chopin niby odporny miał być! Muszę spryskać Score Żałuję, że wcześniej tego nie zrobiłam
/tą trawę kupiłam w tym roku, u mnie jeszcze nie zimowała. Myślę, że powinna dać radę. Tą trawą są obsadzone ronda u mnie w mieście i tam fajnie rosną i tą zimę przezimowały, ale zima była łagodna.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Basiu, róże mam zdrowe, nie chorują. Jak wcześniej zaczęły chorować to pryska łam je Saprolem i choroba się zatrzymała. Popryskam je raz jeszcze, zapobiegawczo bo teraz pada a potem znowu ma być ciepło. Jestem zadowolona z róż, pięknie rosną, mam na myśli te wsadzone do gruntu. Róże, które są jeszcze w doniczkach rosną, ale sama wiesz, że doniczka to nie to samo co grunt.