Grażynko, już odpowiadam. Nie ściółkuję. Kiedyś zainwestowałam w korę, podsypałam i
-kret zrobił "zamieszanie"
-trudno było wybrać opadłe chore liście
-no i ciężko spulchniać
Teraz jak mam czas to pod niektóre podkładam ściętą przeschniętą trawe ale to pod takie gdzie tego nie widać.
Reasumując, żeby mieć mało roboty sadzę żurawki ,lawendę, szałwie. I to się sprawdza.Przed wielkim posadziłam szpaler Boniki i teraz wyciągam tylko to co wystaje.One zrobią resztę.
Ale mam rabaty gdzie muszę wyciągać zielsko no ale chciałam mieć "ładnie" .Jak opielę to wkleję.
Tu wspomniane Boniki [nigdy nie wiem jak pisać w liczbie mnogiej

]
Zrobiło się bardzo gęsto . Pod nimi coś rośnie ale na zewnątrz się nie przedostanie
tam dalej są żurawki które tez rozrosły się tak,że tworzą zaporę dla chwastów,
Dodam, że wiosną nie miałam dużo czasu na prace pielęgnacyjne bo pod koniec kwietnia musiałam iść na operację a potem cały maj miałam jedną rękę wyłączoną z ruchu. Tak więc teraz w niektórych miejscach nie jest Idealnie