Olu strasznie mi się podoba Alabaster , ten krzaczek u Ciebie to długo juz rośnie ?

Borbetka - dziękuję bo już myślałam, że ta ilość zdjęć zniechęca do oglądania.
Też jestem wzrokowcem i oglądając pewne rośliny u innych nabieram chęci.Powodzenia w pielęgnacji róż

To trochę innych kolorków
Maria Curie


Hanabi


Coral Palace


Bordure Apricot


Bordure Champagne


Bolero


Do identyfikacji


Herkules


Bantry Bay


Den Rose i Mozart


Chloe Reinassance

Joaska napisał(a)

Olu strasznie mi się podoba Alabaster , ten krzaczek u Ciebie to długo juz rośnie ?

Alabaster kupiłam latem 2011 roku. I nie dziwię się ,że zachwycił. Mnie też

Dzięki za ten poranny spacer alejkami wśród róż, pięknie, jak w różanym raju. Ja pewnie do każdej bym pochodziła i podziwiała jak najlepszy obraz i każdą powąchać musowo, uwielbiam delektować się ich zapachem.
Dla mnie szczególnie urokliwa Helena pod drzewem, czy to jabłoń? A drugi mój typ to zdjęcie z den Rose w duecie z Mozartem. Klasa.
A to moja pierwsza róża, o której pisałam, że nie wiem jak jej na imię

Karolinek- Helena rośnie a właściwie pnie się po śliwce. Ale nie radzę tam sadzić ze względu na to,ze bardzo ja lubi mszyca.
Róża ładna ale nie pomogę Ci nie chcę wprowadzić w błąd. Jak trafię podobną w katalogach to nie omieszkam powiadomić.

Moja najstarsza róża z czasów gdy miałam ambicje różane.Ona jedna jako nn przetrwała.Kupiłam z gołym korzeniem pan na rynku tak ją zilustrował "pani, ładna jest taka do kolan"
Przetrwała wszystko co świadczy o jej wyjątkowości. Nie wiedząc co robić zostawiłam ją zdając się na los.Ale jak zaczęłam interesować się różami natrafiłam na jej zdjęcie w katalogu róż.
Okazało się, że to róża Mazowsze - polskiego hodowcy Grąbczewskiego. Przez zaniedbanie miała brzydki pokrój- taki drapakowaty.Przez dwa lata ją odmładzałam i w tym roku jest idealna.




ma piękny kwiat



grube zdrowe liście. Kopczykuję ją bo nie chce jej stracić. Dla mnie ideał róży

Dlatego Karolinek, prędzej czy póżniej znajdziesz imię swojej róży. Ja czekałam 8 lat

Piękna, a ile pączków czeka na swój debiut. Dobrze jej u Ciebie, z resztą wśród tylu piękności musi śię starać.

No popatrz a ja właśnie u Ciebie z wizytą byłam

Cieszę się, u mnie początki. I nie jestem taka konsekwentna jak Ty. za dużo roślin mi się podoba, ale to na początku ponoć normalne

Karolinek, ja też jestem niekonsekwentna. Jak sroka - spodoba się to biorę a potem myśle.Ale rok temu założyłam sobie embargo i jak na razie trochę się udaje. Muszę mierzyć siły na zamiary.
Ale to nie przeszkodziło mi kupić dzisiaj miniaturowe petunie


i to w kolorach jakie mam w tym roku na tarasach.3 w 1 . I jak mogłam sobie odmówić

I potwierdzam na początku to normalne

No i dałam się wkręcić
Wspominałaś o kompleksach, a wypielęgnowałaś piękny, różany ogród Będę miała do Ciebie na pewno pytania o róże i ich pielęgnację , a teraz już skorzystałam z Twoich opisów, informacji, dziękuję