Czy te miskanty przy wjeździe sadziłas w jakąś super mieszankę ? A dokarmiasz je jakoś ? Przepięknie masz ,pomimo,że nic innego napiszę ,to się pozachwycam cudooooownie
Wrzośce potrafią sporo się rosrosnąć, kiedyś miałam takie poduchy po metrze średnicy ale można je przycinać i kontrolować. Swoje sadziłam co 50cm i już im ciasnawo
Na żywo są boskie, uwielbiam je za pokrój, kolor i przysłonę od ulicy w miejscu bramy. Takie ujęcie zawsze robię z myślą o Tobie
Oj będzie żal wiązać...
ML mają prawie dwa metry jeśli posadzisz w dobrej odległości od muru do kuchni nie wejdą a oglądać je przez okno to czysta przyjemność. Sama tak miałam na początku ale od zachodniej strony nie chciały rosnąć i musiałam je przenieść...
Hortki na froncie to Limelight robią się już limonkowo-różowe, na tyłach natomiast Polar Bear dzielnie się trzyma.
Zawilce Honorine Jobert.
Z nimi też miałam przeboje bo część okazała się różowa, potem powymieniałam, dwa troszkę biedne bo wiosną dzielone reszta zarosła wszystko nie mogę wejść na tą rabatę W jednej kępie znów wyrósł różowy muszę je jakoś rozdzielić bez wykopywania. Ogólnie to one potrzebują sporo miejsca bo strasznie się rozrastają.