Gardenarium
15:56, 26 cze 2013
Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Zakładam ten wątek, ponieważ otrzymałam takie pytanie:
Witam,
piszę z prośba o pomoc. Mieszkam w Rokietnicy pod Poznaniem. Mój ogród jest naszą miłością, ale od ponad 3 lat borykamy się z podtopieniami, spowodowanymi podniesieniem gruntu przez naszego sąsiada. Sprawa od 3 lat nie jest załatwiona przez Urząd Gminy, co w konsekwencji niszczy mój ogród. Umarły wszystkie drzewa iglaste które miałam posadzone, a które tworzyły piękną ścianę odgradzającą nas od południowo-zachodniej strony przy tarasie. Po ostatnich opadach deszczu, znów mój ogród stoi w wodzie, a dziś w nocy ostatnia sosna ( ok. 5 metrów wysokości) ponad 10-cio letnia runęła na ziemię z powodu wody w której stała. Zgłosiłam sprawę do Urzędu Gminy - ochrona środowiska, gdzie dostałam zgodę na usuniecie drzewa, ale przecież nie o to chodzi. Chcę ja uratować i nie wiem jak. Jestem zrozpaczona. Jestem sama z tym problemem. Pani która przyszła obejrzeć drzewo poinformowała mnie, ze nie wie jak mogę je uratować i kto może mi pomóc. Nie stać mnie na wynajęcie prywatnej firmy, a pociąć tak piękne drzewo (i już ostatnie, które mam) to grzech. Pomóżcie proszę.
Pozdrawiam
Marlena
Witam,
piszę z prośba o pomoc. Mieszkam w Rokietnicy pod Poznaniem. Mój ogród jest naszą miłością, ale od ponad 3 lat borykamy się z podtopieniami, spowodowanymi podniesieniem gruntu przez naszego sąsiada. Sprawa od 3 lat nie jest załatwiona przez Urząd Gminy, co w konsekwencji niszczy mój ogród. Umarły wszystkie drzewa iglaste które miałam posadzone, a które tworzyły piękną ścianę odgradzającą nas od południowo-zachodniej strony przy tarasie. Po ostatnich opadach deszczu, znów mój ogród stoi w wodzie, a dziś w nocy ostatnia sosna ( ok. 5 metrów wysokości) ponad 10-cio letnia runęła na ziemię z powodu wody w której stała. Zgłosiłam sprawę do Urzędu Gminy - ochrona środowiska, gdzie dostałam zgodę na usuniecie drzewa, ale przecież nie o to chodzi. Chcę ja uratować i nie wiem jak. Jestem zrozpaczona. Jestem sama z tym problemem. Pani która przyszła obejrzeć drzewo poinformowała mnie, ze nie wie jak mogę je uratować i kto może mi pomóc. Nie stać mnie na wynajęcie prywatnej firmy, a pociąć tak piękne drzewo (i już ostatnie, które mam) to grzech. Pomóżcie proszę.
Pozdrawiam
Marlena
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka
Instagram Ogrodowiska
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka
Instagram Ogrodowiska