Właśnie przyniosłam z balkonu ostatnie kwiatki, bo boję się, że zmarzną
i wyjęłam z piekarnika karkóweczkę na jutro, będzie podana z małymi cebulkami duszonymi w winie, occie balsamicznym, miodzie lipowym, liściem laurowym i kawałkiem kory cynamonowej kawałeczek ukroiłam na spróbowanie, jest pyszna
zajrzałam sobie na szybko, Aniu i pozdrawiam
Własnie też pelargonie wtargałam do domu i zastanawiam się, jak je przechować (zważywszy, że usunęłam je z cięzkiej donicy z bryłą ziemi, a donica została na zewnątrz z wiekszością ziemi, także korzonki częściowo na wierzchu mają)
wskazówek jest wiele: http://www.nastrojowyogrod.pl/2008/09/pelargonie-5-najskuteczniejszych-sposobow-jak-je-przezimowac/
niektóre kosmiczne!
co wybrac? która najlepsza?
kusi ta ekstremalna na nietoperza
...mam cichą nadzieje,że moje też będą tak pięknie kwitły...z dobrej szkółki je wzięłam.Wieczorem czytałam blog,pięknie opisane wspomnienia o jeszcze ciekawszym ogrodzie pełnym rzadkich i ciekawych roślin.Pozdrawiam.