Dorotko wygląda na to , że ja mam właśnie Big Purple- nie znałam oczywiście jej nazwy. Wczoraj zrobiłam jej fotkę to nawet dobrze bo dzisiaj już paskudnie żeby focić a i róże pewnie beeee. Bardzo szkoda ale chyba na spotkaniu nie pokaże Wam swoich róż bo w więksości przekwitną, na pniu na pewno , inne chyba też, ewentualnie Chopin pokaże się z dobrej strony. Jego kwiaty długo się utrzymują pod wrunkiem , że nie pada to są piękne, jak deszcz to dostają plam.

Dorcia - jestem dopiero na 30 stronie, ale podoba mi się baaardzo

Dorcia - na szczęście Nie mam pojęcia jak ja ogarnę wątki, które mają po kilkaset lub więcej stron!
Zaczynam się od Ciebie zarażać różami a przecież wcale ich póki co nie planowałam Może zacznę od jednej malutkiej

Matko jedyno co żem ja uczyniła zamówiłam 5 róż, a mianowicie
Burgundy Iceberg (przez Madżenke)
Big Purple( również winna Madżen)
Senteur Royale
Pirouette
Bailando
Co to będzie? Ciekawe co będę musiała eksmitować martwię się, bo przecież NIE MAM miejsca

Będziesz miała lekturę na długie zimowe wieczory
Choroba różana jest baaaaardzo zaraźliwa, wiem to po sobie. Nie miałam pojęcia na co zwracać uwagę kupując róże. Rozróżniałam tylko kolory i czy pnąca, czy krzaczasta
Teraz choć nadal wiem mało o różach, zamawiam kolejne bardziej świadomie
Róże są pięknea jeszcze jak są w dobrym towarzystwie, to po prostu bajka

Ależ cuda wybrałaś! Nic się nie martw, gdzieś się upchnie
Poza tym w ogrodzie to stały ruch- coś przybywa, coś ubywa- najwyżej trochę poprzesadzasz...
A skąd zamawiałaś?