Rysiek podziwiam Cię i zazdroszczę jak Ty potrafisz się zmobilizować i wstrzelić w pogodę żeby zrobić co akurat potrzeba / tym razem trawnik/ - mi to zupełnie nie wychodzi - ale się staram, pisz co masz zamiar zrobić to może będzie łatwiej żeby naśladować
Mira, udało się wstrzelić w pogodę. Po powrocie z wczasów a był koniec września zauważyłem w miejscach cienistych na trawniku dużo mchu i szybka decyzja o wertykulacji i areacji, dosiewka nowej trawy i kilkanaście worków nowej ziemi. Prognozy pogody były pomyślne i się udało. Myślę że jeszcze w listopadzie będzie drugie koszenie
Teraz to tylko porządki, zbieranie liści po wichurach i przygotowanie ogrodu do zimy.
Pozdrawiam ciepło