Mączniak nie zimuje w ziemi. Grzyb musi ulokować się w żywym organizmie, dlatego jeśli występuje porażenie mączniakiem prawdziwym staje się widocznym dopiero latem /na winorośli/. Ponadto każdy gatunek ma odrębnego "własnego" mączniaka. Obawiać się nie musisz.
Pierwsze co widzę, a czego nie powinno być to plastikowa okropna szkodząca roślinom mata szkółkarska, która nie służy do ściółkowania tylko do zabijania roślin. Możliwe że się zgrzała do 150 stopni i ugotowała winorośl. Usuń ją natychmiast, niech roślina zacznie oddychać. Bo zaparzyłeś winorośl i pytasz, co jej jest.