Beatko witaj.
Widzę , że mamy podobny areał do obrobienia.


Ja podzieliłam swój na pół- i tak ja obrabiam kwiatkowo jedną cześć, a mąż sadowo drugą.
Klimatycznie w Twoim ogrodzie i tak w moim stylu .
A tych "ptaszysków" to zazdraszczam.
A i grill super- zdolniacha ten Twój mąż.
Pozdrawiam