Pięknie, co tu pisać. Warzywnik wymiata. W tym sezonie przetacznik kłosowy mam i ja. Nie mam doświadczenia z ta byliną. Napisz jak przyrasta czyli ile czasu potrzeba aby osiągnęły taki efekt jak u Ciebie
Nie wyobrażam sobie ogrodu bez warzywnika, u mnie od lat pozycja obowiązkowa. Pochłania mnóstwo mojej uwagi i pracy ale warto, zapasy wystarczają również na zimę.
Za mróweczki dziękuję, żeby nie było że mam lekko u mnie wysyp mszycy. W tym sezonie walczę również z sarnami, zającami, karczownikami i oczywiście mszycą bukszpanową.
Warto sadzić różne odmiany czosnków, jedne już przekwitły, inne w pełni kwitnienia a reszta w blokach startowych.
Aniu większość moich przetaczników kłosowych jest NN, zakupione gdzieś na targu albo w kwiaciarniach. Osobiści podobają mi się te wyższe odmiany o sztywnych łodygach i wysokich kwiatostanach. Wymagań nie mają specjalnych, słoneczne miejsce najlepiej z żyzną ziemią. Te na poprzednich zdjęciach mają 3 lata, ładnie się rozrosły przez ten czas. Po przekwitnięciu przetaczniki przycinasz i powtarzają kwitnienie jak szałwie.
Ostatnio kupiłem sadzonki o białych kwiatostanach do kompozycji z pelargoniami.