Gardener27
19:25, 16 cze 2020

Dołączył: 20 sty 2014
Posty: 13487
Ograniczenia w dostępie do wody wymusiły również na mnie alternatywne sposoby w jej pozyskiwania. Zbieram deszczówkę z dachów do mauzerów, mam też ustawione w sadzie beczki do których bezpośrednio pada deszcz.
Ta ilość wody wystarcza mi do podlewania moich donic i doraźnie warzywnika, reszta ogrodu musi sobie radzić.
Największy spadek ciśnienia wody w kranie jest zazwyczaj wieczorem, wtedy woda praktycznie kapie.
Kopanie studni nie wchodzi w grę, moi pradziadkowie przerabiali ten temat, mieszkam bardzo wysoko i ciężko tu o jakąś żyłę wodną.