Przemku - tak mówisz, że od rana skoro świt biegasz z aparatem, bo masz "słaby" sprzęt i w innych porach dobrych zdjęć nie zrobisz. A ja Ci mówię, że dobry fotograf śpi od rana do wieczora, wstaje przed zachodem i robi zdjęcia w tzw złotej godzinie, potem całą noc je wywołuje, przed świtem znów pędzi w plener, żeby tuż po świcie i wczesnym rankiem zrobić parę ujęć i wraca na resztę dnia do łóżka spać

Tak, że przez przypadek nie popełniasz zasadniczego i karygodnego błędu focenia w samo południe