Jak już jesteśmy Przemku przy sąsiadach to powiem ci, że moi stwierdzili że jestem nienormalna- bo po co marchewkę sieję jak w B. można kupić za parę groszy.

I oczywiście masz rację- fajnie jest mieć pod ręką bratnią duszę podzielającą pasje.

I wszystko zdrowe, pachnące i bez nawozów. I ten smak ....

U Ciebie padało przed podlewaniem, u nas po Ale i tak mamy radoche, bo całości dzialki nie jesteśmy w stanie podlewać, a tak czy inaczej ulewa to nie to samo co trochę z węża..Wszystko nabierze wigoru. Widoki u Ciebie jak zwykle piękne! Spokojnej nocy.

Przemku przecież mus mieć swoje. Tylko mój warzywniak się do zdjęć nie nadaje.
Co uprawiam- z warzyw wszystko to co idzie (marchew, pietruszkę, buraczki, cukinie, ogórki x2, pomidory mix, arbuzy, paprykę, dynię, słonecznik, fasolki mix, pory, selery, cebulę, ziemniaczki też oczywiście swoje + jakaś drobnica- szczypiory, szczaw, koper- więcej warzyw nie pamiętam... ).
No i oczywiście wszelkiej maści owocki.

Przemku czy ty nie masz problemu z nornicami w warzywniku? Bo u mnie zarazy sieją spustoszenie- już nie wiem jak sobie z nimi dać radę.