One tak mają Nic im nie będzie jeśli nie będzie zimy tak jak w tamtym roku albo będzie śnieg. Gorzej jak będzie bezśnieżny mróz wtedy trzeba okryć - torf i stroisz.
I właśnie takiej odpowiedzi potrzebowałem odnośnie główkowatych Bardzo dziękuje Kasiu i za piękne zdjęcia również bo u mnie ostatnio deficyt fot Pójdę za Twoimi radami i jak zrobi się zimno a śniegu nie będzie to okryję je i będę spał spokojnie
te czosnki są śliczne i dłuuugo cieszą oczy, jedyny minus to,że się pokładają trochę - ale mnie to nie przeszkadza
najbardziej je lubię w tej wersji - obiecuję to ostanie czosnki ode mnie dla Ciebie
aktualnie nie. Ale dziś grabiłam liście a jest ich kilogramy. Na jutro zostało pół podwórka. Mam wolne więc cały dzień spędzę w ogrodzie. Od kasztana muszę zebrać dokładnie i spalić, a wybieranie pojedynczych listków z rabat to mozolna praca. Za to jak się zciemniało rozpaliłam mnóstwo świec na tarasie i zrobiło się bardzo klimatycznie. Jeszcze się świecą. Zaraz pójdę zgasić.
Ale w pracowni wkrótce ruszy praca, bo mam już części do jednego domku dla owadów i wezmę się za te klatki z siatki.
Jutro chyba przyjdą zamówione graby więc będę żywopłot sadzić..
Kasiu czosnków nigdy za wiele zwłaszcza od Ciebie Mi te dwukolorowe też bardziej się podobają ale niestety nigdzie nie mogłem ich dostać Pokładają się bo maja bardzo cienkie łodyżki a główki spore