Pupilka ma swoje wady ale też i zalety W tamtym roku tak mi kret grał na nerwach że już nie miałem cierpliwości i chodziło mi nawet po głowie użyć jakiegoś preparatu by go załatwić Na szczęście przyszła pora ulew i chyba mu zalało korytarze ... wyniósł się i nie wrócił Uff ...
Coś w tym jest że te krety ryją zazwyczaj na nowych rabatach Może mięko tak maja i nie muszą ciężko pracować pod ziemią ?