Witam, ja nie miałam wyboru - chciałam mieć len więc kupiłam i posadziłam na działce. Mieszkam w bloku i nie mam nawet piwnicy z oknem. W tej chwili wygląda jak na zdjęciu. Pozdrawiam Ania.
Lepiej nie próbuj w ciemności, bo to roślina zimozielona, światło potrzebne jak nic. Więc moja rada brzmi, zimuj tęgosza w chłodzie i jasnym pomieszczeniu. Lub nie próbuj z nim wcale. Szkoda rośliny i szkoda pieniędzy.
No właśnie, na zdrowy rozum tak też myślę. Ale znalazłem kilka źródeł, w tym naukowych, że w temperaturze bliskiej zeru rośliny zimozielone światła nie potrzebują. W sumie pod grubą warstwą śniegu jakoś przeżywają.
Kaktusy możesz w papierze zimować owinięte, sucho i w plus 5, (tak robiłam) ale tęgosza nie radzę. Ale skoro jesteś takim eksperymentatorem - naukowcem i znawcą to próbuj i opublikuj wyniki swoich doświadczeń u nas. Dlaczego ja mam wszystko próbować na sobie, niech ktoś inny wypróbuje
Ciemność pod śniegiem na minusie, to całkiem co innego niż ciemność ziemianki czy piwnicy na plusie.
Jesienią wstawiłam Len nowozelandzki do domu na przetrzymanie w temp ok. 10 stopni.
Wyjęłam z małej doniczki do dużej i obsypałam torfem, wilgotność sprawdzałam, nie miał za mokro.
Już padł.
Uważam pierwszy przymrozek jaki był w październiku to go przemroził.