Ania ale tych pytań masz - Danusia jak zwykle ma rację to anthemis tinctoria - chyba była tam też żółta odmiana - Kelway. Generalnie to dużo było tam w tym roku tego rumianu - na jaśniejszych rabatach królowała odmiana "Sauce Hollandaise", którą kiedyś przywiozłyśmy sobie z Anglii.
Za ostróżkami to następne byliny a nie żywopłot ( tam chyba jest tylko jeden taki cięty) a na słupach wspina się chmiel.
Najlepiej tam pojechać chyba albo czerwiec ( byliny) albo wrzesień (trawy i mnóstwo astrów). Nigdy nie byłam wczesną wiosną, koniecznie muszę to zmienić albo trzeba poprosić Bawarską Kasię, żeby tam zajrzała bo ona ma znacznie bliżej niż ja z Warszawy. Też jestem ciekawa czy kwitną cebulowe w duzych ilościach?
A łany lawendy ( chyba bardziej powinnam je nazwać łankami) to muszę poszukać zdjęcia ale najładniejsze są jednak w Prowansji - tu to nawet namiastki tamtych łanów nie było.
Jakbym miała zrobić wszystkie te nazwy to cały dzień byłoby mało, porobiłam tym razem tylko irysy z nazwami bo były takie o których nigdy wcześniej nie słyszałam ale pytaj to może akurat mam jakieś inne zdjęcie gdzie nazwa była ( bo nie zawsze tez są)
Dalszy ciąg rabat bylinowych żeby nie zanudzać