Kasia z Makowego zabrała głos w sprawie główkowatych bo ma u siebie w ogrodzie Te jesienne przyrosty to rzecz normalna Nie ma się czym martwić dadzą radę Jeśli by wystąpiły silne mrozy a śniegu nie było trzeba je czymś okryć np. torf, stroisz

ps piękne zdjęcia flory i fauny

Pozdrawiam

Mirella napisał(a)

W takim towarzystwie i w takich okolicznościach przyrody spędziłam miło czas

Ewa, To było bliskie spotkanie, stały przy drodze do Morskiego Oka, widać oswojone z widokiem ludzi, nie spłoszyły się tylko obserwowały,
Przemek, Dzięki za wiadomość, czyli śpimy spokojnie, one tak mają i to jest dobra wiadomość, dzięki w imieniu fauny i flory
Agnieszka, Skosiłam ostatni raz trawniczki dywaniczki i nie mam co robić, więc macham łapką i pozdrawiam

pięknie pięknie
mi też sarenki pod dom przychodzą

iwonadm napisał(a)

pięknie pięknie
mi też sarenki pod dom przychodzą

U mnie sarny też podchodzą pod ogrodzenie tylko są płochliwe, a te były zaciekawione, pozwoliłysię podziwiać

ach te igiełki zapłakane deszczem (do kompletu )

ZbigniewG napisał(a)

ach te igiełki zapłakane deszczem (do kompletu )

Zbyszek, śliczne są
Wklep mi ten przepis bo zapomnę gdzie go widziałam.

Proszę bardzo



wędzenie ryby na gorąco
mega proste:
łosoś był nasolony(1dzień), opłukany i znowu dokladnie osuszony,wędzić(suszyć)- 40*bez dymu trzy godziny (można szybciej), stopniowo do 80* z dymem (gałązki wiśni)

proste:
natarty mieszanką 1łyżka soli, 1 łyżka brązowego cukru,1/2łyżeczki białego pieprzu, odrobina sproszkowanaego czosnku i cebuli(1dzień), opłukać osuszyć do lodówki na kolejny dzień, osuszyc i wędzić

smacznego
osobiście uważam że łosoś jest tak dobry że czosnek i cebula zbędne

piękne zdjęcia

Mirello, zaglądam na bieżąco i widoki górskie podziwiam. Perzepis Zbyszka na wędzonego łososia bardzo ciekawy, tylko ja (jeszcze) nie mam wędzarni... Pozdrawiam bardzo serdecznie