Moje pierwsze wypociny Na pewno ulegnie to zmianie, coś chciałabym dodać, tylko nie wiem co Na tym planie chodzi mi o rabatę, która jest przy samej drodze. Ma ona ok. 15metrów tylko na kartce miejsca tak mało, albo narysowałam zbyt duże rośliny Tak czy siak proszę o Wasze opinie co by tu dodać, co zmienić, aby było ładnie...

To migdałek

marta_d napisał(a)

To migdałek

pozdrawiam

Róże są u mnie roślinami jednorocznymi. Na wiosnę je kupuję i w zimie marzną, ale nigdy nie mogę się im oprzeć jeśli chodzi o kupno. Są po prostu piękne. Dziś sprawiłam sobie dwie róże pnące czerwone. W domu jednak stwierdziłam, że dwie róże to mało do pergoli i zastanawiam się nad kupnem kolejnych. Kusi mnie, aby dokupić różowe, albo żółte. Ciekawe jakby się to komponowało na jednej pergoli...

Korzystając z ładnej pogody posiałam nawóz pod moje "okazy" iglaków. Producent zapewnia ładne wybarwienie igieł i intensywny wzrost. Okaże się w praniu...

Muszę się zabrać za pielęgnację trawnika. Te "placki" widoczne na zdjęciach to pamiątka po kretach, które wpadły do mnie z wizytą jesienią. Nie wywoziłam ziemi z kopców aby nie zaniżać terenu, tylko je rozgrabiałam. Nie wiem czy to dobre posunięcie Teraz pomyślałam, że w te miejsca dosieję trawę i będzie ładnie. Muszę też rzucić jakiś nawóz na całość, by pobudzić do wzrostu...

Ja chyba jestem wyjatkiem, bo jakos nie przepadam za różami, a już szczególnie za tymi dużymi, mam 2 w ogrodzie, które kupiła mi mama, ale dla mnie tot ylko taki problem, ogrodowisko zmienia ludzi, więc moze iw tym temacie mi sie zmieni, pozdrawiam.

Luckaa napisał(a)

Ja chyba jestem wyjatkiem, bo jakos nie przepadam za różami, a już szczególnie za tymi dużymi, mam 2 w ogrodzie, które kupiła mi mama, ale dla mnie tot ylko taki problem, ogrodowisko zmienia ludzi, więc moze iw tym temacie mi sie zmieni, pozdrawiam.

To prawda, róże bywają kłopotliwe, często atakują je mszyce, trzeba obrywać zeschłe kwiatki aby obficiej kwitły itd, ale i tak są piękne

Dziś pogoda butelkowa, cały dzień pada. W sumie to dobrze, bo po pierwsze może trochę wpłynie to na ten posiany nawóz pod iglaki a po drugie byłam cały dzień w pracy. Przynajmiej mi nie żal, że nic nie zrobiłam na dworze

to fakt roze to trudne kwiaty w uprawie, sama drugi rok o nie dbam i jest co przy nich robic, przy naszym zakladzie rosnie szpaler ok 25 sztuk wielkokwiatowe i przy koncu jedna wielokwiatowa,zawsze boje sie ze cos nie tak zrobie i nie beda dobrze kwitly, juz wiosenne ciecie mam za soba - zobaczymy jaki ten rok bedzie dla nich nie moge sie doczekac kwiatow!

Dziś idę do pracy na popołudnie, więc od rana buszuję po internecie w poszukiwaniu fajnych okazów. Upatrzyłam sobie
-niedźwiedzie futro
-jałowiec blue carrow
-świerk conica
-modrzew Pendula
Zaglądając do Waszych Ogrodów często spotykam żurawki. Nigdy nie miałam z nimi do czynienia, ale chyba też się na nie skuszę...
Macie jakieś doświadczenia w uprawie tych iglaków, na które mam chrapkę
I moje kolejne pytanie, czy lepiej kupować pojedyńcze sztuki a więcej gatunków roślin czy mniej gatunków a za to więcej sztuk tego samego rodzaju? Co się lepiej będzie prezentowało?

Z jalowca zrezygnowalabym, lepiej kupic wiecej sztuk jednego gatunku, przy odwrotnej sytuacji bedzie za duzo chaosu, sama mam z tym problem bo w szkolkach robie zakupy pod wplywem emocji duzo mi sie podoba i kupuje bez ladu i skladu, teraz staram sie przemyslec i dopasowywac rosliny do tego co juz mam w ogrodzie. Bardzo podoba mi sie swierk conica z moich doswiadczen wynika, ze lubi raczej sloneczne stanowiska,lubia go atakowac przedziorki wiec wymaga opryskow, z takich "babcinych" sposobow czytalam ze mozna go polewac zimna woda bo przedziorki jej nie znosza, ale czy to prawda/ nie wiem - wole zastosowac chemie mialam jeden swierk przy plocie,ale tu gdzie stykal sie z nim byl brazowy i brzydki,wiec chyba towarzystwo ogrodzenia mu nie sluzylo