Hej, hej.
Moje drzewa o których pisałam kilka postów wyżej - żyją Dąb i klon już mają dużo nowych liści, a winogrona powoli tez puszczają.

Kochani, nie wiem jak u Was z prognozami pogody, ale u mnie na Pomorzu zapowiedź wyraźnego ochłodzenia z czwartku na piątek do+2 stopni.I kolejne 2 noce zimne. Trzeba czuwać.

znowu w okolicy Warszawy zapowiadają na nocy z wtorku na srode do od -3 do -5 przy gruncie

http://www.weatheronline.pl/weather/maps?LANG=pl&CONT=plpl&LAND=PL&WMO=12375&LEVEL=51&R=0&NOREGION=1

Moja pokazuje zero, a rano pokazywała minus 2. Zmienia się co kilka godzin.

Jeśli macie pomidory, paprykę, dalie już podrośnięte - zabierać i uciekać z nimi do domu wieczorem.

Moje pomidory już raz zmarzły poprzednio, teraz odbiły, ale kolejny raz nie dam zamarznąć. Jeszcze nie są posadzone, zapakuję w kartony i wywiozę do garażu na noc.

Moje pomidorki poprzykrywane, nawet w szklarni. Poprzednim razem się uchowały, myślę że i teraz poradzą.

U mnie w łodzkim pokazuje z poniedzialku na wtorek -1

Matko, u mnie już dwa poranki z przymrozkiem i środa i czwartek

no wlasnie...bieda bedzie bo rosliny juz maja duze liscie, nawe te wrazliwe ktore dlugo czekaja w koncu tez juz ruszyly...a tu spory przymrozek ma byc

Liczę na opady deszczu, może to uchroni od przymrozku?

Zmawiają się Zośka ze Stachem,
że zmrożą rośliny,
co nie są pod dachem!
Ale zazdrośni o swe przymioty,
zimni ogrodnicy orzekli,
że ich działania są po próżnicy!
Może pozwolą na odrobinę chłodu,
ale nic więcej w tym roku,
poza zwykłą wodą!
Wiosna i tak już wszystkim dokuczyła,
i w tym roku Pankracemu coś się odmieniło.
Razem z Bonifacym i Serwacym
stworzył opozycję:
ma być wreszcie inaczej!

"Tam gdzie było zimno, wyślemy słoneczko!
a gdzie sucho - damy wody beczkę.
Gdzie już wymroziło, tam zakwitną bratki,
gdzie jest szaro-buro - powstaną rabatki!"

I tego się trzymajmy, bo ta znana trójca
zimnem potraktuje tylko tych spod Grójca!
Zimno, to nie znaczy mrozu powiew srogi,
przecież ci panowie też lubią pierogi!




I riposta Zbyszka

"Dzięki za przestrogi droga Haniu
też skreślę prognozę na poczekaniu.
Staszek i Zośka daleko mieszkają
i myślę że się nie dogadają.

Na pulsie należy położyć łapki
i niech termometry nie zawiodą.
Nie wolno na oczkach mieć klapki
a chronić roślinki przez szkodą."