Jesteście niezawodni

no wlasnie, a jak peonie z pąkami reaguja na taki spory przymrozek ?
albo prawie rozkwitajace lilaki ? wytrzymaja -4 ?

Zwykłych bylinowych piwonii nigdy nie okrywałam, skoro zimują to i mroźnych ogrodników tolerują. Moje bylinowe jeszcze w stanie bezpąkowym, myśle, że u mnie tak źle nie będzie. a u Was? Niech każdy prognoz u siebie i termometra pilnuje, i kiedy trzeba reaguje.

Jednego roku, prześcieradłami róże przykrywałam, jak miało być minusowo, i zdało egzamin!

Pookrywałam byliny plandeką, folią, czym miałam. Ostróżki pochowałam, peonie także (też mam już duże pąki), co jeszcze? Nowe przyrosty bukszpanów - nałożyłam białe kaptury.
Oczywiście papryki, pomidory też w garażu.

Czekam na minus 2. Brr..

Gardenarium napisał(a)

Pookrywałam byliny plandeką, folią, czym miałam. Ostróżki pochowałam, peonie także (też mam już duże pąki), co jeszcze? Nowe przyrosty bukszpanów - nałożyłam białe kaptury.
Oczywiście papryki, pomidory też w garażu.

Czekam na minus 2. Brr..

no wlasnie, oby tylko tyle było.... ale u ciebie chyba zacisznie ?

http://www.weatheronline.pl/weather/maps?LANG=pl&CONT=plpl&LAND=PL&WMO=12375&LEVEL=51&R=0&NOREGION=1

U mnie zacisznie ale na bazie wygwizdów.

A u mnie było tak o 10-tej rano:

Opatuliłam borówki, różaneczniki i hortensję piłkowaną. Wszystkie są w fazie pąków kwiatowych. Nie wiem co z powojnikami też z pąkami. Czy clematisy są odporne na takie przymrozki?

Moich roślin nie owijam, ale u mnie nie przewiduje się spadku poniżej zera.

Północne Mazowsze: mimo okrycia zmarzły listki winogron, kiwi ma zwarzone liscie. w mini szklarence podwiędniete niektóre begonie i dalie. To tak na szybko. A przymrozek był ok -2 gdy sprawdzałam w nocy na termometrze ok 4 rano (prognozowany -4)....
Kiwi pewnie ruszy z powrotem, a jak winogrona?
Okrywałam niektóre piwonie - nie widać różnicy, między okrywanymi a nie , podobnie z funkiami - w każdym razie rano nie było widać.