Ach te zielone miłosci niby nie groźne a zabójcze Klonik ma juz nowe miejsce? Pozdrawiam
Czytam po trochę i paczam a tu znowu na Ogrodowisku cóśśsnowego jakieś cudne krzaczki poproszę też o opis
Ale fantastyczne stadko. Może i ja kiedyś dorobię się takich śliczności. Są w zagrodzie czy chodzą chodzą gdzie chcą?
Pozdrawiam, mam róże
To są te Kondziowe klony? bardzo ładne
Konrad fajny z Ciebie gość Fajnie było Was obu poznać, mam niedosyt... a gdybyś był w mojej okolicy to zapraszam