Ze względu na lisa,są zamknięte aktualnie są w wolierze, wiosną będziemy je wypuszczać na spacery kontrolowane. Straty jakieś z pewnością będą, ale trzeba je wkalkulować w bilans życia w zgodzie z naturą.
Miło mi, że czytasz coś tu i ówdzie - to dla mnie bardzo ważne. Ogród, rośliny, zwierzęta w ogrodzie, wszystkie wymagają mnóstwa pracy, ale każdy wysiłek włożony w ogród, odpłaca się w dwójnasób.
Emisji trochę się obawiam, ale jest to zawsze nowe doświadczenie...
My jak wiesz, odgrodziliśmy wolierę od każdej strony, również od podłoża. Sąsiadka widziała już kilkakrotnie rzeczonego lisa, który wrócił pod kurnik, a kaczuchy dumnie wyprostowane, kwakały mu w rudy pysk (Kury schowały się w kurniku).