Każdy sposób dobry na spalenie pączków
Choć ten o którym Sylwia mówi niewątpliwie przyjemniejszy

Dominika11 napisał(a)

czyli wsio moge pryskać - tuje i wszystkie iglaki, drzewka owocowe, róże ??? - oprócz wrzosów, wrzośców i borówek ???

Z mojego notatnika: co zwalcza OW !(octan wapnia):

choroby odglebowe: fuzaryjne więdnięcie /zgorzele siewek/, zamieranie róż i azalii, gnicie korzeni /pythium ultimum/ często spotykane na trawnikach, parch jabłoni i gruszy, zapobiega rdzy gruszy, choroba bulw ziemniaka i cebul tulipanów, zaraza ziemniaczana, czernienie łodyg strączkowych i szereg innych chorób grzybowych.

O tujach i innych iglakach nie słyszałam...

Odnośnie pączków...moja silna wola pozwala mi na to, że jeszcze nie zjadłam.Może do kawy popołudniowej skuszę się na jednego

Dominika11 napisał(a)

ja już 4 zjadłam a co mi tam - teraz przez rok będę się odchudzać

Ja w ramach spalenia kalorii zagrabiłam kawałeczek trawnika

Intensywne myślenie też podobno powoduje spalanie kalorii...ja na razie poszłam w tym kierunku...pączka też jeszcze nie jadłam...tylko kilka faworków.

Sylvana napisał(a)

Właśnie w radio słyszałam, że aby spalić jednego pączka trzeba 120 minut seksu.....
5 pączków......

ja czytałam, że 1 pączek to około 1 godziny seksu

dominika_ napisał(a)

Nie ma Domki to się u niej rozgolgoliłam

się cieszę i dzięki

Sylvana napisał(a)

Intensywne myślenie też podobno powoduje spalanie kalorii

podobno tak

Dominika11 napisał(a)

ja czytałam, że 1 pączek to około 1 godziny seksu

Kurcze dnia mi zabraknie by to spalić

no, mój eM dopiero byłby zadowolony

Ja muszę poczekać do jutra na spalanie kalorii