na O. nauczyłam się, żeby nie kupować chaotycznie - najpierw najlepiej pomysleć co i gdzie wsadzić i dopiero kupować - choc sama nieraz nie trzymam się tej reguły, ale ciiiiiiiii
dziękuję, i cieszę się, że mnie odwiedziłaś - zapraszam częściej
dla mnie też tak to brzmialo, ale spoko nie jest tak najgorzej - spróbujesz zobaczysz - inni są jeszcze bardziej precyzyjni ode mnie - ja to nie mam tyle miejsca - ale i tak moge powiedzieć, że jestem z siebie zadowolona
tufciaki polecam
podziwiam Twoje zasiewy DOminika, nad moją plantacją parapetową zawisły czarne chmury, bo na szałwii, werbenie i pomidorach pojawiy się mszyce, pryskam wodą z płynem do naczyń, ale jeszcze sie tego dziadostwa nie pozbyłam.
Chyba się wscieknę, jak mi zezreją te rosliny po 2 miesiącach doglądania, podlewania... wrrr